6 dni na Bali – podsumowanie

Normalny turysta mając do dyspozycji 6 dni bierze kierowcę z klimatyzowanym samochodem i objeżdża całą wyspę zachaczając o co najważniejsze punkty. My normalni nie jesteśmy i w przeciwiweństwie do normalnego turysty mamy dużo czasu. Pośpiech nie jest wskazany, w końcu jesteśmy w Azji. Tutaj czas płynie zupełnie inaczej.

Pewien Azjata powiedział raz do Europejczyka: “Wy macie zegarki a my mamy czas”.

My mamy to szczęście, że jesteśmy europejczykami, którzy mają zarówno zegarki jak i czas – zjawisko niespotykane.

Nasze pierwsze azjatyckie dni spędziliśmy na najdalej wysuniętej części Bali – Bukit. To najbardziej skomercjalizowana i turystyczna część wyspy. Duży ruch, dużo turystów i mnóstwo pomocnych balijczyków.

Co nas zaskoczyło?

Po wyjsciu z klimatyzowanego samolotu otoczyła nas aura ciepłego i słodkiego powietrza pełnego przeróżnych zapachów.

Bali - lotnisko

Temperatura wody w oceanie, która sprawia, że snorkling jest jednym z najprzyjemniejszcych zajęć na wyspach a ja, jako mama nie muszę się martwić, że po wyjsciu z wody mój syn się przeziębi.

Tegal Wangi beach - Bali / fot. rozlatani.pl

Tegal Wangi beach – Bali / fot. rozlatani.pl

Ilość przepięknych świątyń praktycznie w każdym domu. Czym świątynia bogatsza tym balijczyk zamożniejszy.

Świątynie na Bali / fot. rozlatani.pl

Świątynie na Bali / fot. rozlatani.pl

Bogini na balijskiej plaży

Bogini na balijskiej plaży

 

Ogromny a zarazem bardzo płynny ruch na drogach. Tutaj po prostu oszczędzają hamulce i nie hamują zbyt czesto. W Indonezji jeździ się wszystkim i na wszystkim. Przy samej drodze bawią się małe dzieci, po poboczu biegają małpy, na drodze są motory, rowery, konie, cidomo, auta, ciężarówki, ludzie boso. I jakoś się to toczy. Każdy jeździ powoli i z rozsądkiem

Ruch na Bali / fot. rozlatani.pl

Ruch na Bali / fot. rozlatani.pl

 

Przepyszne i tanie jedzenie w warungach, czyli przyulicznych knajpakch. Ogromny wybór owoców i warzyw. Świeże soki owocowe oraz kokosy.

Jedzenie w warungu na Bali / fot. rozlatani.pl

Jedzenie w warungu na Bali / fot. rozlatani.pl

Jedzenie w warungu na Bali / fot. rozlatani.pl

Jedzenie w warungu na Bali / fot. rozlatani.pl

Mie goreng na Bali / fot. rozlatani.pl

Mie goreng na Bali / fot. rozlatani.pl

Sok z arbuza na Bali / fot. rozlatani.pl

Sok z arbuza na Bali / fot. rozlatani.pl

Sok z avocado z czekoladą na Bali / fot. rozlatani.pl

Sok z avocado z czekoladą na Bali / fot. rozlatani.pl

Kokosy na Bali

Owoce na Bali

 

Uprzejmość ludzi, którzy zawsze są uśmiechnięci i pomocni.

Sprzedawca na plaży Tulamben

Sprzedawca na plaży Tulamben

Szefowa warungu Martini's w Padang Bai

Szefowa warungu Martini’s w Padang Bai

Dzieci na plaży Padang Bai

Dzieci na plaży Padang Bai

Dzieci na plaży Padang Bai

Dzieci na plaży Padang Bai

Brak jakichkolwiek zakazów i nakazów, do których my jako europejczycy jesteśmy pryzwyczajeni od urodzenia a teraz musimy przywyknąć do tego, że ich nie ma.

Piękno i różnorodność gatunków zarówno roślin jak i zwierząt.

Żaba na Bali

Żaba na Bali

Plaża Padang Bai Bali

Plaża Padang Bai Bali

Roślinność Tirtagangga

Roślinność Tirtagangga

Roślinność Tirtagangga

Roślinność Tirtagangga

Ważka w Tirtagangga

Ważka w Tirtagangga

Roślinność Tirtagangga

Roślinność Tirtagangga

Pająk na Bali

Pająk na Bali

 

 

3 thoughts on “6 dni na Bali – podsumowanie

  1. Ladnie ladnie! po wyjsciu z samolotu otoczyla Was aura cieplego i slodkiego powietrza…. i ani slowa kto Was otoczyl ramieniem????!!!!! ;-) ))
    buziaki z Balangan ;-)

Comments are closed.